Modlitwa Ziemi
Wyciąga ziemia ręce do nieba:
- Poświeć, słoneczko, na łany chleba.
Polej z konewki deszczowa chmurko.
Niechaj chleb będzie
z chrupiącą skórką.
Rolnik osoli go własnym potem,
aby był kruchy,
aby był złoty,
aby miał zapach bławatków świeżych,
gdy się wypieni bochenkiem z dzieży.
Bo tylko taka smakuje kromka,
co ma blask nieba i ciepło słonka.
Co pachnie wiatrem, kwieciem i miodem.
Co ma smak ziemi,
soli i wody…